środa, 11 stycznia 2012

....

     Ostatnio jakoś głośno w koło. Za dużo hałasu. Codzienność ma w sobie zbyt gwałtowne beat'y. Jest we mnie potrzeba ciszy. Uciekam od zgiełku. Jednocześnie nie do końca jestem w stanie z nim zerwać. Może boję się tego co mogę usłyszeć. Może kiedy przestanie docierać do mnie dudnienie rzeczywistości, przyjdą moje własne myśli. Jednak duża część mnie wyrywa się ku temu. Ma dość obecnego stanu. Pragnie spokoju.
     Zdejmuję słuchawki. Odpoczywam od melodii. Skupiam się na słowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz