Pięć dni, w tym trzy noce w temperaturach, w których spokojnie można się hibernować z interaktywną cieknącą fototapetą na ścianie. Ubezpieczeni w wafle ryżowe i konserwy podbijamy tereny, które niegdyś były Polską. Zdobywając ukraińskie drogi rządzące się zupełnie innymi prawami niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni, pokonujemy rozległe tereny by dotrzeć do zamierzonych miejsc. Pomiędzy jedną barokową perełką a kolejną zwiedzamy to co zostało z obronnych fortec znanych z lekcji historii i Trylogii Sienkiewicza.
...
Żółkiew
...
cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz