poniedziałek, 21 października 2013

Jesiennie

   W moim przypadku przejście z trybu wakacyjnego na akademicki jest zwykle dość brutalnym czasem. A w tym roku to już w ogóle, bo na samym wstępie musiałam przygotować referat i jeszcze ogarnąć moją magisterkę z nowym promotorem. Ale to zdarzenia z zeszłego tygodnia, nowy zaczynam ze zregenerowanym akumulatorem i mam mocne postanowienie, by nie dać się jesiennej chandrze.  
   A nie jest łatwo. Ostatnimi czasy nad wyraz często słyszę wkoło siebie frazesy typu: "nic mi się nie chce", "co za pogoda", "ale beznadzieja" i wierzcie mi, nic tak nie demoralizuje jak słuchanie w kółko takiej mantry. W końcu zaczyna się je bezwiednie powtarzać. Poza tym ledwo kupiłam okulary już zdołałam je uszkodzić. Jednak powtarzam sobie zdanie: "mogło być gorzej", bo ostatecznie okulary na nosie się trzymają, a to że krzywo. No cóż. Zawsze mogłam nie znaleźć szkła, albo znaleźć zgubę w rozpadzie na czynniki pierwsze. Trzeba szukać pozytywów, prawda?


   Początek października był też czasem, gdy po raz pierwszy od bardzo dawna odwiedziłam "normalną" księgarnie. Normalną w znaczeniu nie antykwariat i nie tania książka. Ostatnio przestałam do nich uczęszczać zbyt często, bowiem statut biednego studenta do czegoś zobowiązuje ;). Jednak, gdy pewnego dnia przechadzałam się po krakowskim rynku nagle usłyszałam ponętny podszept: kup sobie książkę. Taaa... bo znajdę z biegu jakąś, która mnie zaciekawi a przy okazji nie ogołoci portfela. W momencie pojawiła się odpowiedź: masz tego trochę, ale o Korei niewiele. To to już był radosna myśl, bowiem o wszelkich japoniach czy chinach literatury w bród, jednak o mojej największej dalekowschodniej pasji książek w statystycznej księgarni zasadniczo nie ma. Pomyślałam, że mój nagły kaprys umrze dość szybko śmiercią naturalną. Jednak na mojej drodze napotkałam Księgarnię Akademicką. I właśnie tam w dziale historii powszechnej znalazłam nowe wydanie Historii Korei. Nie muszę chyba wyjaśniać jak cała historia się skończyła ;D.

No dobra. Trochę to więcej niż jedna książka. Zmiany społeczne... kupiłam jeszcze w wakacje i to we wspomnianej Taniej Książce (49 zł -> 14 zł dlatego lubię to miejsce ;D). A Rozmówki jakoś tak same wpadły do ręki.

Dino kolczyki. Bo dinozaury są super! / Claire's



A w głośnikach ostatnia płyta Jaurim (자우림) - powyższe 스물다섯, 스물하나 oraz 이카루스