piątek, 23 grudnia 2011

zima zła?

Zima. Różne są jej oblicza. Jednym sama myśl o niej mrozi ciało. Innym kojarzy się z długimi wieczorami, z kubkiem gorącej kawy z mlekiem, korzennymi ciasteczkami i dobrą książką. Chyba jestem tym drugim typem. Zwykle z powodu styczniowej zawieruchy egzaminacyjnej okaże się, że dobra książka znaczy tyle co książka do historii sztuki. Cóż począć.
Są też tacy, którym przywodzi na myśl Białą Czarownicę, a nie jest to zbyt przyjazne skojarzenie. Zdarzają się też takie przypadki, które wolą całą przespać wpadając w długi sen.

A dziś piękny dzień. Spacer. Porządki.


My się zimy nie boimy! Czyli przezorny zawsze ubezpieczony w ciepluchne rzeczy, które uniemożliwią zimie zwycięstwo nad duchem pogodnym!


Ostatnio strasznie przywiązałam się do długopisów. Im bardziej kolorowe i zabawne tym lepsze.

Angus & Julia Stone - You're the one that I want

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz