piątek, 28 września 2012

o-la-boga

   Człowiek zawsze z czymś walczy. Ja sprostać dziś muszę bolączce, z którą każdy styka się, gdy musi się gdzieś przemieścić na dłuższy okres czasu, czyli pakowaniu. Jak na razie 1:0 dla artystycznego nieładu wokół mnie, otwarta torba łypie groźnie, jedynie na biurku ułożyłam rzeczy, które w razie czego mają sprawiać wrażenie ogarnięcia. 
   "Biednemu zawsze wiatr w plecy" jak mawiała Wioletta Kubasińska. Muszę się z tym zgodzić dzisiejszy wiatr spotęgował najwyraźniej moje kichanie. W dodatku dobiłam lusterko, które wcześniej przez moją osobę straciło obudowę, po czym jeszcze udało mi się je złamać, och najwyraźniej podświadomie muszę bardzo siebie nie lubić. Fakt faktem rozczłonkowało się na niesamowitą ilość błyszczących iglic i tym sposobem przysporzyłam sobie tylko pracy. W dodatku odtwarzacz na DramaCrazy dziś jest jakiś obumarły i nie mogę obejrzeć kolejnego odcinka To The Beautiful You, a mój komputer stanowczo odmawia połączenia się z nowym internetem na krakowskim mieszkaniu (widać, że Vista jest kobietą, jak się zaprze to zawsze potrafi człowieka wyprowadzić z równowagi). Nie wspominając już o wszelkich studenckich załatwieniach po drodze. Kondensacja nieciekawych emocji. Tragikomedia. Dobra koniec tego biadolenia! Wybaczcie.
 



   Słuchaliście nowego TVXQ? Jakoś poza Mirotic i tym straszliwie puchatym czymś, za czym przepada moja Sis (nie, nie ma 5 lat) do tej pory niespecjalnie zaznajomiona byłam z ich twórczością. Ostatnio jednak wypuścili teledysk, a ja napatoczyłam się na resztę płyty. Kurcze całkiem niezła jest, nie mówię od razu, że magluję, bo nie wszystkie utwory leża w granicach mojej stylistyki, jednak nie można odmówić im poziomu. Moim typem numer jeden jest Viva/인생은 빛났다 (tak jakby zwinęli audio): 



Łoooooo! AAAAA Yeeeeah!  Miłego weekendu! :)




2 komentarze:

  1. Też walczę z walizkami i torbami. Godzinę temu skończyłam myć okna, przytaszczyłam tony książek z bibliotek (a poszłam pozamykać konta). Poukładałam w szafie. Biurko to obraz jak po trąbie powietrznej... Ogarniemy.
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie takie rzeczy się ogarniało. Jest nadzieja! :)

      Usuń