piątek, 24 maja 2013

Nowe nie znaczy lepsze - Diderota lamenty po stracie starego szlafroka

Po Pontormie przyszedł czas na Diderota. Moje dzisiejsze postanowienie w kwestii przeczytania kilkudziesięciu stron Dziejów Bizancjum chyba jednak upadło. Mój mózg po całym dzisiejszym dniu funkcjonuje na tak słabych obrotach, że nawet zaczęłam sprzątać. Mopowanie, godz. 22 - całkiem fajna sprawa, żaden sąsiad z dołu nie przyleciał w sprawie szaleńczego szurania czym popadnie, więc nie czuję zbytnich wyrzutów sumienia. 
Parę słów pana Diderota, by zapanować nad ewentualnym zakupoholizmem ;) 



Żale nad moim starym szlafrokiem czyli przestroga dla tych, co posiadają więcej smaku niż pieniędzy

   "Czemuż nie zachowałem go? Dopasował się do mnie, dopasowałem się do niego. Uwydatniał wszystkie kształty mego ciała nie wadząc im. Byłem malowniczy i piękny. Ten zaś, sztywny, nakrochmalony, czyni ze mnie kukłę. Nie było takiej potrzeby, do której nie przychyliłaby się jego wyrozumiałość, jako że ubóstwo niemal zawsze jest usłużne. […] Obecnie wyglądam jak bogaty próżniak. Nie wiadomo kim jestem.
   Pod jego osłoną nie lękałem się ani niezręczności służącego, ani mojej własnej; ani iskier ognia, ani zbryzgania wodą. Byłem bezwzględnym panem starego szlafroka, a stałem się niewolnikiem nowego.
   Smok strzegący złotego runa nie był baczniejszy ode mnie. Ogarnęła mnie troska. […]
  Nie płaczę, nie wzdycham, ale bez ustanku powtarzam: niech będzie przeklęty ten, kto wynalazł sztukę przydawania cenności zwykłemu materiałowi przez farbowanie go na purpurowo! Niech będzie przeklęte cenne odzienie, które szanuję! Gdzież mój stary, skromny, wygodny łach tybetowy.
   Przyjaciele, zachowujcie naszych starych przyjaciół, strzeżcie się piętna bogactwa. Ubóstwo ma swe swobody, dostatek swe ograniczenia.
   O Diogenesie, jakbyś się śmiał, gdybyś ujrzał swego ucznia we wspaniałym płaszczu Arystypa! O Arystypie, ten wspaniały płaszcz okupiony został wielu upodleniami! Jakżeż porównać życie miękkie, przyziemne, zniewieściałe z wolnym i stanowczym życiem obdartego cynika? Opuściłem beczkę, w której królowałeś, aby wejść w służbę tyrana.
   To nie wszystko, przyjacielu. Wysłuchaj jakich zniszczeń dokonał zbytek, jakże ponure są skutki konsekwentnego luksusu.
   Mój stary szlafrok stanowił jedno z otaczającymi mnie gratami. Z krytym słomą krzesłem, drewnianym stołem, wyszywaną tkaniną, sosnową deską, podtrzymującą kilka książek, z kilku zakopconymi sztychami bez ram, przyczepionymi na rogach do tejże tkaniny, pomiędzy tymi sztychami kilka zawieszonych gipsów tworzyło wraz z moim starym szlafrokiem najbardziej harmonijny obraz ubóstwa.
   Wszystko zostało zakłócone. Zabrakło całokształtu, zabrakło jednolitości, zabrakło piękna."

 
Denis Diderot (1713-1784)

Cytat: Teoretycy, artyści i krytycy o sztuce 1700-1870, oprac. E. Grabska, M. Poprzęcka, Warszawa 1989, s. 99-103.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz