niedziela, 1 maja 2011

beato

O Panie, przebacz mej myśli, że nie dość jeszcze miłuje,

przebacz miłości Mej, Panie, że tak strasznie przykuta do myśli
że chłodnym myślom, jak nurt, Ciebie odejmuje
i nie ogarnia płonącym ogniskiem.



Ale przyjmij, Panie, ten podziw, który się w sercu zrywa, 
jak zrywa się potok w swym źródle – 
- znak, że stamtąd przypłynie żar -
i nie odtrącaj, Panie, nawet tego chłodnego podziwu, 
który nasycisz kiedyś kamieniem płonącym u warg – 



I nie odtrącaj, Panie, mojego podziwu,
który jest niczym dla Ciebie, 
bo Cały jesteś w Sobie, 
ale dla mnie teraz jest wszystkim,
strumieniem, co brzegi rozrywa 
nim oceanom niezmiernym tęsknotę swoją wypowie.


1944, Karol Wojtyła, błogosławiony...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz